Trzy Figury z Tworoga – Matka Boska Niepokalanego Poczęcia przedstawiona z lilią w prawej dłoni obok św. Jerzy zabijający smoka oraz św. Leopold III z miniaturą kościoła w dłoni – rok temu oddano do renowacji. Przywrócenie świetności blaszanym wizerunkom okazało się niezwykle czasochłonne. Jednak efekt jest spektakularny! W tej chwili figury czekają na lakierowanie. – To już ostatni etap prac konserwatorskich – mówi plastyczka Jolanta Warzecha, która pracowała nad odnowieniem figur. Zobaczcie jak obecnie wyglądają.
Figury pochodzą prawdopodobnie z przełomu XVIII i XIX w. – O istnieniu figury Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej przed zamkiem wspomina w kronice parafialnej z 1795 roku ksiądz V. M. Hoscheck pisząc, że „w drugim dniu dni krzyżowych rusza procesja od obrazu Niepokalanej na blasze malowanej przy zamku – pisze Fryderyk Zgodzaj w „Dwóch rogach”. Początkowo figury stały pomiędzy zamkiem, a budynkiem, w którym dziś jest Bank Spółdzielczy (dawniej gospoda). Według przekazu ustnego lub legendy trzy figury pojawiły się po wypadku pewnego chłopca. Podczas rozbudowy zamku (zakończonej w 1802 r.) dobudowano na piętrze balkon wsparty o potężne kolumny (podobno był to ostatni wytop żelaza w Tworogu, ostatnią dymarkę wygaszono w 1799 r.). Z tego balkonu miał upaść wspomniany chłopiec. Z wypadku wyszedł jednak bez szwanku, co uznano za cud. Jako wotum dziękczynne postawiono trzy figury.
Poniżej tekst opublikowany w papierowym „TWG Kurierze” w maju 2021 r. (nr 149) uzupełniający informacje o renowacji.
TRZY FIGURY – METAMORFOZA TRWA
Trwają prace renowacyjne Trzech Figur, które jesienią ubiegłego roku zdemontowano z postumentów. Zapytaliśmy Jolantę Warzechę, plastyczkę z Gminnego Ośrodka Kultury w Tworogu na jakim etapie jest renowacja. Okazuje się, że kompleksowe odnowienie zabytku jest bardzo czasochłonne. Wszystkie trzy figury: Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej, św. Jerzego i św. Leopolda III, zostały poddane piaskowaniu.
Po oczyszczeniu, uzupełnieniu ubytków w strukturze oraz wytrawieniu preparatem antykorozyjnym, blachy zostały polakierowane specjalnym lakierem zabezpieczającym m.in. przed warunkami atmosferycznymi. Następnie plastyczka przystąpiła do odtwarzania wizerunku Matki Boskiej, który zdaniem Jolanty Warzechy był najtrudniejszy. – To żmudna, wymagająca skupienia i dokładności praca. Użyłam farb arylowanych, a zwieńczeniem renowacji były złocenia na krawędziach stroju – mówi. Maryjka jest już gotowa. Brakuje tylko aureoli z gwiazd, ale tu z pomocą przyszedł mieszkaniec gminy, który zaoferował wykonanie nowej. Teraz trwają prace nad wizerunkiem św. Leopolda. Szacunkowo cała renowacja potrwa do lata. Przed ponownym umieszczeniem na postumentach figury zostaną jeszcze raz polakierowane. Poniżej możecie porównać wizerunek Matki Boskiej przed i po renowacji.
