Czy dzieci z Boruszowic i Hanuska są grzeczne? Czy zasłużyły na odwiedziny św. Mikołaja? Czy powinny otrzymać prezent? Tego próbował się dowiedzieć pewien elf, który 10 grudnia pojawił się na sali gimnastycznej boruszowickiej podstawówki. Jegomość w zielonym kubraku, beżowym cylindrze i czerwonych dodatkach zaprosił dzieci do wspólnej, tanecznej zabawy. A wszystko po to, by ocenić poziom „grzeczności” małych mieszkańców wsi. Pośród pląsów, obrotów i wężyków słychać było radosne okrzyki, które na chwile ucichły, gdy na sali pojawiła się pewna dama w czerwieni. Pani Mikołajowa szukała męża. – Nie ma z wami św. Mikołaja? – pytała zaskoczona. – Musimy w takim razie zachęć go, by do nas dołączył. Zaśpiewajmy dla niego! – zachęcała. Św. Mikołaj najwyraźniej usłyszał piosenki, bo wkrótce wkroczył na salę i zasiadł na swym fotelu. A dzieci? Cóż, zdały tekst na „grzeczność” i otrzymały upominki.
Spotkanie ze św. Mikołajem zorganizował sołtys i rada sołecka z Boruszowic-Hanuska. Zobaczcie nasze zdjęcia z tego magicznego popołudnia.