7 maja, po raz siódmy odbyła się „Tworogowska Dycha po Trowie”, czyli bieg crossowy oraz marsz nordic walking. W wydarzeniu wzięło udział niespełna 200 osób. W tym roku postanowiliśmy przetestować trasę i mamy już naszą ocenę. W dziesięciopunktowej skali „Dycha” dostaje od nas… dyche! Naszym zdaniem to bardzo dobra oferta nie tylko dla biegaczy z doświadczeniem. Trasę z powodzeniem pokonają również amatorzy. Na wszystkich czekają jednak emocje i przeszkody… Tworogowskie lasy potrafią bowiem nie tylko zachwycać, ale też dać w kość.
Na szóstym kilometrze trzeba było powalczyć z podmokłym i błotnistym terenem, na dziewiątym – tuż przed finałem – na sportowców czekał piaszczysty, bardzo wymagający odcinek. Ale przecież nikt nie liczył na asfalt! Pokonanie trasy i kilku naturalnych przeszkód dostarczyło uczestnikom mnóstwa satysfakcji. Był również czas na relaks, a że pogoda sprzyjała, odpoczynek na zielonym boisku przy SP w Tworogu zamienił się z prawdziwy piknik z kiełbaskami. Z pełną odpowiedzilanościa polecamy Wam to wydarzenie. Najlepszym dowodem na to, że impreza jest warta uwagi, są osoby, które co roku wracają. A jest ich sporo, wśród nich wielu przyjezdnych.
– Mam na sobie koszulkę z 2015 r., kiedy po raz pierwszy zorganizowano „Tworogowską Dychę po trowie”. Cieszę się, że to wydarzenie na stałe wpisało się w nasz kalendarz. Życzę wszystkim udanego i bezpiecznego biegu – mówił tuż przed startem wójt Gminy Tworóg, Eugeniusz Gwóźdź, który co roku bierze udział w rywalizacji.
Wydarzenie zorganizowali Piotr Gwóźdź Artur Konfederak, Adrian Król z pomocą Gminy Tworóg i Gminnego Ośrodka Kultury oraz wielu sponsorów, którym organizatorzy bardzo dziękują za wsparcie.
Wyniki oraz mnóstwo zdjęć na ZMIERZYMY CZAS.