W lasach Nadleśnictwa Brynek, w obrębie gminy Tworóg będą przeprowadzane zabiegi ograniczenia liczebności populacji osnui gwiaździstej – owada, którego masowa obecność jest głównym zagrożeniem dla starszych drzewostanów sosnowych.
Zabiegom ochronnym objęte zostaną drzewostany sosnowe na łącznej powierzchni 68 ha w leśnictwie Krywałd położonym w zasięgu terytorialnym Gminy Tworóg. Rozpoczęcie zabiegów planowane jest pod koniec I dekady maja, a zakończenie w połowie II dekady. O dokładnym terminie (jest on uzależniony od tempa rozwoju szkodnika) Nadleśnictwo będzie informować poprzez obwieszczenia, ogłoszenia, za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na drogach dojazdowych do kompleksów leśnych, w których będą prowadzone zabiegi ochronne zostaną umieszczone tablice ostrzegawczo-informacyjne o zakazie wstępu, przyczynie i terminie jego obowiązywania.
Więcej na stronie Urzędu Gminy w Tworogu
Poniżej archiwalny tekst, w którym dowiecie się więcej na temat groźnej i tajemniczej osnui gwiaździstej.
PRAWDZIWA „GWIAZDA”
Pół żartem, pół serio określimy mianem „gwiazdy” bohaterkę artykułu. Jest bowiem żyjątkiem wybitnie lubiącym skupiać na sobie uwagę. Robi to skutecznie już od ponad stu lat! Osnuja gwiaździsta, bo o niej mowa, to szkodnik, który za swoją scenę wybrał nasze lasy. Panosząc się na sosnowych drzewostanach za nic ma los drzew, które osłabione żerem jej larw masowo usychają. Sposobem na strącenie „gwiazdy” z piedestału są m.in. opryski środkami ochrony roślin.
Na terenie Polski osnuja gwiaździsta zagrażała drzewostanom już na przełomie XIX i XX w. Około roku 1920 w lasach należących w większości do rodu Hohenlohe ze Sławięcic i Koszęcina oraz księcia Henckel von Donnersmarck ze Świerklańca utworzyło się poważne ognisko masowego rozrodu osnui. Szczególne zagęszczenie populacji zaobserwowano na terenie ówczesnych Nadleśnictw: Koszęcin, Tworóg, Czarna Huta, Kielcza, Kośmidry, Żyglinek, Pławniowice, Sławięcice. W czasie II wojny światowej żery larw doprowadziły do katastrofalnych wręcz skutków. – Presja działań wojennych, dewastacyjna gospodarka okupantów i zaborców oraz zaniedbania z zakresu ochrony lasu sprawiły, że w 1945 roku stan sanitarny i zdrowotny drzewostanów naszego kraju, szczególnie sosnowych i świerkowych był katastrofalny – mówi Remigiusz Brzeziński, Starszy Specjalista Wydziału Ochrony Lasu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
Już w latach 40. XX w. na obszarze obecnego Nadleśnictwa Lubliniec były przeprowadzane opryski techniką lotniczą. Do ciekawostek historycznych należy fakt, że do opylania lasów Niemcy wykorzystywali samoloty należące do specjalnej jednostki Luftwaffe – Fliegerforstschutzverband.
Ale pozostawmy historię za nami i wróćmy do „gwiazdy”. Kim jest i dlaczego jest tak niebezpieczna? – Osnuja gwiaździsta jest błonkówką, czyli owadem o błoniastych i przezroczystych skrzydłach. Jej larwy żywią się igłami sosny, początkowo starszych roczników, a następnie igłami majowymi. Larwy osiągają wielkość zaledwie 5 – 20 mm. Mogą jednak pojawiać się w takich ilościach, że w efekcie ich intensywnego żerowania pędy sosen na setkach hektarów zostają ogołocone z igieł – wyjaśnia Remigiusz Brzeziński. Nie powinno więc dziwić, że dawniej osnuję nazywano po prostu „trądem”.
Leśnicy, mając świadomość istnienia poważnego „wroga”, prognozują, w którym miejscu może dojść do masowego pojawu osnui. Służą temu m.in. jesienne poszukiwania larw w ściółce i wierzchniej warstwie gleby. Tego typu zabiegi nadzorują wyspecjalizowane Zespoły Ochrony Lasu. Ponadto systematycznie dbają o drzewostany i wzmacniają je. Jednak zabiegi biologiczne nie zawsze wystarczają. Gdy dochodzi do przekroczenia liczby krytycznej, pozostaje sięgnąć po zabiegi z użyciem środków ochrony roślin. Mowa o tzw. opryskach wykonywanych ze śmigłowca lub samolotu. Środki ochrony roślin to inaczej pestycydy.
– Określenie pochodzi od łacińskiego „pestis” – szkodnik, zaraza oraz „cedere” – zabijać. Są to grupy związków chemicznych pochodzenia naturalnego lub syntetycznego, stosowane w rolnictwie, ogrodnictwie i leśnictwie. Te chroniące przed owadami to insektycydy – wyjaśnia nasz rozmówca. Insektycydy pozwalają na prowadzenie zabiegów ochronnych na dużych obszarach w krótkim czasie. Co ważne, stosuje się je tylko w sytuacji realnego zagrożenia, nie „na wszelki wypadek”. Jego celem nie jest wyeliminowanie owada, a zmniejszenie jego populacji. Każdy mieszkaniec lasu jest bowiem ważnym elementem ekosystemu. W tym roku nad terenem gminy również doszło do takich zabiegów. Opryski przeprowadzono w Nadleśnictwie Brynek na powierzchni 84 ha. Czy należy się ich bać?
– Oprysk lotniczy jest najmniejszym zagrożeniem dla zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska. Samolot rozpyla drobną mgiełkę, która osiada wysoko w koronach drzew. Do dna lasu dostaje się zaledwie 3-4% cieczy roboczej. Badania potwierdzają, że organizmy żyjące na dnie lasu pozostają bezpieczne. Niemniej naszym obowiązkiem jest wprowadzanie zakazu wstępu do lasu na czas wykonywania zabiegu. Ze względów zapobiegawczych preparat rozpyla się wyłącznie rano albo o zmierzchu, kiedy pszczoły i inne owady są najmniej aktywne. Przy bezwietrznej pogodzie, by uniknąć znoszenia drobnej mgiełki na inne obszary – tłumaczy Starszy Specjalista Wydziału Ochrony Lasu. Dodajmy, że wszystkie środki ochrony roślin, w tym używane przeciwko osnui gwieździstej, muszą posiadać rejestrację do konkretnych zastosowań w leśnictwie, zgodną z normami unijnymi i krajowymi.
Tekst opublikowany w wydaniu nr 140 (13 lipca 2020)
Foto. Remigiusz Brzeziński