Wędkarze z Koła 116 Brynek nie kryją radości. Podczas tegorocznych Zawodów Karpiowych udało się pobić rekord łowiska! Jedna z drużyn złowiła ogromnego karpia pełnołuskiego. Jego waga wyniosła 9.470 kg! Największa ryba „Brzeźnicy” błyskawicznie stała się hitem. Czyim trofeum jest „Big fish”?
Największa ryba została złowiona na stanowisku nr 10 przez Wacława Poniatowskiego, który startował w drużynie z Michałem Kaszubą. Duet złowił ostatecznie trzy ryby o łącznej wadze 18.090 kg, co dało im trzecie miejsce na podium. Drugie miejsce zajęli Łukasz Wandzich i Błażej Libudzic, których zdobycze ważyły łącznie 19.565 kg. Zwycięzcami zawodów zostali Marek Szczepanik i Dawid Kij. Ich ryby osiągnęły wagę 25,885 kg. Złowione ryby, na czele z „Big fishem” bezpiecznie wróciły do wody.
Trzecia edycja Zawodów Karpiowych na łowisku „Brzeźnica” odbyła się w dniach od 23 do 25 sierpnia. W rywalizacji wzięło udział szesnaście dwuosobowych drużyn, które po rozlosowaniu miejsc rozpoczęły walkę o trofeum. Warto dodać, że zawody odbywały się także nocą. Nie było mowy o wygodnym śnie i domowych pieleszach. Wędkarze walczyli niemal dwie doby. Niektóre drużyny pozwalały sobie na małą drzemkę. Byli jednak i tacy, którzy nie zmrużyli oka. Zawody rozpoczęły się w piątek o godz. 18, a zakończyły w niedzielę, dokładnie w południe. W tym czasie złowiono 68 ryb (karpie i amury). Z tego 37 sztuk liczyło się w klasyfikacji, a 31 nie osiągnęło wymaganej wagi 2,5 kg.
W maratonie wzięli udział nie tylko wędkarze z Koła 116 Brynek, ale także reprezentanci czeskiej gminy Beňov, z którą gmina Tworóg od lat utrzymuje przyjacielskie kontakty. Czeską gminę partnerską reprezentowały dwie drużyny, których obecność podniosła rangę wydarzenia do zawodów międzynarodowych (pierwszych tego typu na „Brzeźnicy”). Na zdjęciu wędkarze z Czech i Brynka w towarzystwie wójta Eugeniusza Gwoździa.

Zawody Karpiowe dostarczyły mnóstwa sportowych emocji i powodów do dumy. Nie tylko padł rekord łowiska. Wędkarze pochwalili się, że udało się uratować pewnego niefortunnego „pływaka”. Gołąb pocztowy, który wracał z lotów, zatrzymał się nad wodą, by napić się wody. Niestety był zbyt słaby, by odfrunąć. Wędkarze pospieszyli z pomocą. Na zdjęciu poniżej widać uratowanego gołębia, który usiadł na wędce swojego wybawcy Marcina.

– Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w pomoc w organizacji zawodów. Bardzo się cieszymy, że już kilka minut po zakończeniu zawodów pojawiły się pytania o termin kolejnej edycji. Na 2025 rok zapisało się już 10 drużyn! Nie możemy się doczekać! – podsumowują wędkarze z Brynka.
Zdjęcia: Koło 116 Brynek, Gmina Tworóg.