Panowie Tworoga: Philipp Colonna von Fels (1783 – 1807) Część 1.

„Od najmłodszych lat do momentu nabycia Tworoga”.

Życiorys właściciela Tworoga w latach 1783 – 1807 jest tak bogaty, że nie sposób przedstawić go na łamach jednego, krótkiego artykułu, dlatego zostanie przedstawiony w kilku częściach.

     Ostatni przedstawiciel śląskiej linii rodu Colonna urodził się na zamku w Toszku 4 kwietnia 1755 roku. Na chrzcie, którego udzielił mu ksiądz urodzony w Tworogu, ówczesny proboszcz parafii w Toszku – Ludwig Berger, hrabia otrzymał imiona Philipp Norbert Kaspar Karl Johann Joseph. Jego rodzicami byli Franciszek Karol Colonna (wnuk Gustava Colonny) oraz Maria Anna, urodzona Freiin von Radetzky. Ojciec Philippa zmarł 7 stycznia 1756  r., a więc tylko 9 miesięcy po narodzinach syna. Pozostawił po sobie liczne długi. Tragiczna sytuacja finansowa rodziny zaczęła się nieco zmieniać po tym, jak ciotka młodego hrabiego – Sidonia Colonna (wdowa po zmarłym 9 maja 1761 roku Norbercie Colonnie – bracie Franciszka Karola), przepisała mu w 1761 roku dobra strzeleckie. Po jej śmierci, która nastąpiła 20 września tegoż roku, młody Philipp Colonna stał się ich właścicielem. Opiekę nad tymi dobrami w imieniu Philippa objęła jego matka oraz zaufany rodziny Colonnów – Franz von Harrassowski. Urodzony 10 kwietnia 1726 roku Harrassowski został również generalnym administratorem tych dóbr. Pomiędzy Harrassowskim a Philippem Colonna istniały relacje ojcowsko-synowskie. Hrabia wiele razy nazywał swojego opiekuna „ojcowskim przyjacielem”, a nawet „kochanym ojcem”. Harrassowski tak dobrze zarządzał dobrami swojego podopiecznego, że już po krótkim czasie nie tylko spłacił długi zaciągnięte przez ojca Philippa, ale doprowadził do znacznego wzbogacenia się młodego hrabiego. Pierwsze problemy finansowe rodziny Colonna zostały rozwiązane już w 1759 roku, kiedy to Harrassowski sprzedał Toszek hrabiemu Fryderykowi von Posadowsky za 154 000 Florenów.

Herb Philippa Colonny

Philipp Colonna otrzymał staranne wykształcenie. Pierwszych lekcji udzielała mu jego matka Anna Maria. Później o podstawową edukację hrabiego dbał irlandzki duchowny Mauritzius O’Connel. Jako 13-letni chłopiec Philipp został wysłany do klasztoru cystersów w Jemielnicy, gdzie prawdopodobnie pobierał dalsze nauki. W latach 1774 – 1776 studiował na uniwersytetach w Halle i Getyndze. Odbywał wówczas liczne wycieczki do różnych majątków ziemskich. Było to bezcenne doświadczenie. Colonna był też w Berlinie, gdzie osobiście poznał słynnego filozofa Mojżesza Mendelsohna oraz w górach Harzu, gdzie zapoznał się z funkcjonowaniem przemysłu górniczego i hutniczego. Wśród arystokratycznych rodów Europy istniał zwyczaj wysyłania absolwentów szkół wyższych w podróż po „starym kontynencie”, aby poznali obce kraje i miasta, ich mieszkańców oraz kulturę. Nie inaczej było z Philippem Colonną. Zafascynowany kulturą starożytną młody właściciel Strzelec Opolskich udał się najpierw do Italii. Po zwiedzeniu m.in. Mediolanu, Bolonii i Florencji wyruszył do Rzymu. Przebywając tam Colonna został przedstawiony bratu króla Anglii, księciu Gloucester. Został również przyjęty na specjalnej audiencji przez ówczesnego papieża Piusa VI. Był też na Placu Św. Piotra podczas błogosławieństwa Ojca Świętego udzielanego światu z okazji świąt Wielkanocnych 1777 roku. W lutym tego samego roku, Philipp przebywał w Neapolu, gdzie był świadkiem początków prac wykopaliskowych Pompei. Kolejnymi miastami, które zwiedził przyszły Pan Tworoga były m.in. Wenecja, Werona, Genua, Marsylia, Bordeaux, Paryż, Londyn i York, gdzie udał się, aby pogłębić swoją wiedzę na tematy rolnicze. W Yorku młody hrabia zachorował bardzo poważnie na pewnego rodzaju przeziębienie, zwane niegdyś angielskim katarem. Colonna powrócił do zdrowia, chociaż przez dwa tygodnie walczył o życie. Aby zmniejszyć skutki przebytej choroby udał się w lipcu 1779 do belgijskiego kurortu Spa. W Belgi zwiedził również Brukselę. Po pobycie w sanatorium udał się do Amsterdamu i okolicznych miejscowości. Ogromne wrażenie zrobiła na nim zamożność holenderskiej ludności wiejskiej oraz czystość jaka tam panowała. Jak pisał: „Domy są czyszczone i myte codziennie, a gospodarze wpuszczając gości do środka, każą im zmieniać buty na przygotowane wcześniej pantofle”. W Zaandam na przedmieściach Amsterdamu, podziwiał ogromną ilość wiatraków, które napędzały piły do cięcia drewna, gniotły tabakę, tłoczyły olej czy też mieliły mąkę. We wrześniu 1779 roku Colonna opuścił Holandię i poprzez Düsseldorf, Kolonię, Bonn, Koblencję, Frankfurt nad Menem, Augsburg i Monachium udał się do Wiednia. W październiku 1779 roku po pięcioletniej nieobecności powrócił do Strzelec Wielkich (dzisiaj Strzelec Opolskich).

Podczas swojej podróży po Europie, podobnie zresztą jak podczas studiów, Philipp Colonna był w stałym kontakcie listownym ze swoim opiekunem Harassowskim. Alfons Nowack, autor opracowania „Die Reichsgrafen Colonna, Freiherrn von Fels auf Gross Strehlitz, Tost und Tworog in Oberschlesien” dokonując kwerendy w śląskich archiwach i muzeach na potrzeby ww. opracowania z 1902 roku, dotarł do tych listów i opisując życie Philippa Colonny w głównej mierze oparł się na nich. Z listów wydobył wiele ciekawych informacji o naszej małej ojczyźnie. Na przykład 27 lipca 1777 roku szalał na Górnym Śląsku potężny orkan, obfity w gradobicia. Spustoszył on wiele tutejszych miejscowości. Położona niedaleko Tworoga Kielcza została w przeciągu 20 minut zamieniona w istne rumowisko. Jak pisał Harassowski w Kielczy pozostał tylko jeden dom. Zniszczony zostały folwark, kościół, probostwo, młyn, tartak oraz kuźnica w Żędowicach. Drzewa lasu dębowego, rozciągającego się na 1,5 mili, zostały położone niczym zapałki.

Po powrocie ze studiów Colonna nie zamierzał wcale prowadzić spokojnego życia właściciela ziemskiego i przesiadywać całymi latami w swoich dobrach. W dalszym ciągu dużo podróżował. W 1780 roku mieszkał we Wrocławiu, gdzie spotykał się z najznakomitszymi rodzinami szlacheckimi Śląska. Wiele razy przebywał na uroczystościach u pruskiego ministra Karla Georga Heinricha vonHoyma, mieszkającego właśnie w stolicy prowincji śląskiej. W tym samym roku zakochał się bardzo nieszczęśliwie w młodej hrabiance z Niedergurig (miejscowość niedaleko Budziszyna – niem.: Bautzen). Był tak przerażony możliwością odrzucenia przez hrabiankę, że o rękę w jego imieniu musiał poprosić Harassowski, co też ten w specjalnym liście uczynił. Niestety to, czego Colonna tak bardzo się obawiał, stało się rzeczywistością. W listownej odpowiedzi podano powód odmowy: „ojciec hrabianki zabronił wydać ją za katolika”. Hrabianka z Niedergurig i jej rodzina była wyznania protestanckiego, natomiast Philipp Colonna był katolikiem. Hrabia bardzo przeżył ten zawód miłosny. Jak się miało później okazać, była to jedyna prawdziwa miłość w życiu przyszłego Pana Tworoga.

Na przełomie 1780 i 1781 roku Colonna przebywał w Berlinie, gdzie został przedstawiony królowi Prus Fryderykowi Wielkiemu. Podczas uczty wydanej przez króla dyskutowali o pochodzeniu hrabiego oraz o Harassowskim, który był znany królowi jako fachowiec w sprawach gospodarczych. W 1783 r. hrabia ze Strzelec Wielkich był ponownie gościem króla. Rozmawiali wtedy ze sobą przez trzy godziny na tematy gospodarcze. W tym samym roku zmarł w Tworogu właściciel majoratu – Franciszek Józef Colonna zu Fels auf Ranzenbach. Rok wcześniej Philipp Colonna podróżował po Włoszech, aby ponownie zwiedzić Rzym i przy okazji wyleczyć „rany sercowe” powstałe po nieszczęśliwej miłości. W drodze powrotnej wstąpił do Aegidiusa Colonny, aby wykupić od niego prawo do dziedziczenia Tworoga. Na łamach umowy zarówno Aegidius jak i jego brat Felix zrezygnowali z tych praw na rzecz Philippa Colonny za sumę 60 000 Florenów. Kwota jaką zapłacił Philipp swoim dalszym krewnym nie była w żadnym stopniu adekwatna do prawdziwej wartości nabytych ziem. Ksiądz Hoscheck, proboszcz parafii kotowsko-tworogowskiej w latach 1785-1802, był zdania, że gdyby hrabia zapłacił za te ziemie cztery razy więcej, to jeszcze nie byłyby dostatecznie spłacone. Od Aegidiusa Colonny Philipp udał się do jego brata Felixa z Bolzano. Tam ku swojemu zdziwieniu natknął się na swojego sąsiada z Górnego Śląska, hrabiego Tenczyn na Szymiszowie (A. Nowack nie podał imienia hrabiego, ale z całą pewnością hrabią tym był Johann Erdmann Graf von Tenczin-Paczinsky, zięć Anny von Thun und Hohenstein). Ten próbował odkupić prawa do dziedziczenia Tworoga dla jedynej córki Franciszka Józefa Colonny, właśnie dla hrabiny Anny Marie von Thun und Hohenstein. Doszło do procesu, który wygrał Philipp Colonna. W taki to sposób Tworóg stał się od 1783 roku własnością prawnuka Gustava Colonny, który 100 lat wcześniej nie miał tyle szczęścia.

autor: Michał Dramski