Historia szkół w Tworogu

Rozbudowa Szkoły Podstawowej w Tworogu już prawie zakończona. Trwają prace wykończeniowe i ostatnie poprawki. Z tej okazji przypominamy historię szkolnictwa w Tworogu. Powyżej zdjęcie z placu budowy podstawówki. Poniżej teksty Fryderyka Zgodzja, autora książki „Dwa Rogi” poświęconej historii Tworoga. Artykuły ukazały się w „TWG Kurierze” ponad 10 lat temu.

PIERWSZA SZKOŁA

W tworogowskim archiwum parafialnym jest pieczołowicie przechowywany dokument zapisany w Generalnej Księdze Wizytacyjnej pod nazwą „Decretum reformationis”, wystawiony w dniu 26 IX 1720 roku. W owym dokumencie wspomina się o nauczycielu, który miał być rozliczony z dochodów. W roku 1735 mistrzem szkolnym – kierownikiem szkoły (Schulmeister) był organista Simon Pawelczyk. Jest to pierwsze zapisane nazwisko nauczyciela na terenie Tworoga. W innym dokumencie z roku 1788 można znaleźć zapis „In der Schule. Juraschek Hans Georg. Schulmesiter”. Kronika parafialna ks. Hoschcka z 1795 roku wymienia inwentarz szkolny i usytuowanie szkoły. Drewniana szkoła stała naprzeciw kościoła, tam gdzie teraz swoje budynki gospodarcze ma GS, nadmienia się również, iż nauczyciel – organista mieszkał w szkole. Miedzy probostwem a GS-em jest skwer z trzema świętymi, który służył jako plac zabaw dla szkolnej dziatwy wyznania katolickiego. W 1834 roku zarządcą szkoły był nauczyciel i organista M. Zimmermann. Dzieci wyznania ewangelickiego, których było niewiele miały swojego prywatnego nauczyciela. Były to dzieci wysokich urzędników książęcych. Nauczycielem był Oskar Münch, syn pastora, zamieszkały w zamku do roku 1876. Nie wiadomo kiedy rozpoczęto nauczanie ewangelickich dzieci. W roku 1850 powołano do szkoły tworogowskiej 29 letniego Moritza Hawlitschka z Harbultowitz na stanowisko nauczyciela i administratora. W obecnych granicach Polski Harbułtowice występują 4 razy, mogą być kolo Skoczowa, sądząc po nazwisku czesko brzmiącym.

Jak informuje „Oberschleische Wanderer” nr 44 z 30 X 1866 roku, 15 października około godz. 15 wybuchł pożar.W ciągu 2 godzin ogień strawił 12 budynków, w tym szkołę, 121 ludzi zostało bez dachu nad głową. Po tym pożarze miejscowy proboszcz Anton Monem i Moritz Hawlitschka wraz z żoną Natalie wybudowali nowy budynek w nieco innym miejscu, przy obecnej ulicy Zamkowej, gdzie teraz mieści się GS. Ten zaś wypalił się w 1906 roku. Niedługo potem został wyremontowany przez kierownika szkoły p. Gawolla. W 1983 uległ ponownie pożarowi i został całkowicie przebudowany: materiały źródłowe informują i przepisywacze też, iż Hawlitschka zmarł w Tworogu. To nie jest prawdą. Zmarł mając 89 lat w Brzegu, a został pochowany (prawdopodobnie na własne życzenie) w Tworogu. W księdze zgonów jest zarejestrowane Mauritius (Moritz) Hawlitschka zmarł 21 XI 1910r. (Hauptlehrer. Kuestler u. Organist). Moritz Hawlitschka miał córkę Marie, z zawodu prawdopodobnie też nauczycielkę. W dokumentach, które się po niej zachowały można podziwiać charakter pisma, bardzo staranna, wyćwiczona kaligrafia. Marie Hawlitschka wyszła za mąż za Josepha Christen, też nauczyciela (zapis z 1876 roku) „C der Lehrer und Organist 1917 rC” Hauptlehrer in Ruhestande. Rodzina Christenów pochodziła z Gross Kunzendorf kr. Neisse – obecnie Sławniowice. Ojciec Josepha Johann nie był nauczycielem, posiadał bardzo dobrze prosperujący młyn stępowy (Stamfewerkbesitzer). Matka Tekla z domu Bergmann była bez zawodu.

Fryderyk Zgodzaj

tekst ukazał się w nr 23 (11.01.2010)

DRUGA SZKOŁA

Z rozkazu kanclerza rzeszy Otto von Bismarck’a zaczęto budować nowe szkoły cywilne, które miały funkcjonować niezależnie od kościoła. Podobnie było w Tworogu, gdzie na polecenie ks. Friedricha Wilhelma zu Hohenlihe-Ingelfingen miała powstać nowa szkoła. Z pisma wystawionego 2.06.1874r. wynika, że sprawą zajęli się „Amtsvorständer Seitens der Herrschaft Koschentin, Herr director Brause”. W późniejszym czasie temat podjęli urzędnicy Hahn i Engel. Inicjatywa miała wielu zwolenników. Potrzebę wybudowania świeckiej szkoły wyrazili proboszcz Anton Monem, nauczyciel i organista Moritz Hawlitschka, wójt Nicolaus Mainka, przedsiębiorca Carl Wrzeciono, klucznik zamkowy Scholltyschik, zarządca dóbr brynkowskich Mathias Demarczyk, Franz Ganschinietz z Brynka i znane osoby życia publicznego jak Gruner, Joseph Plonka, Laska, Hyacint Kiolbassa, Jacob Gralka, Ceslaus God, Joseph Poloczek, Kroll i Franz Fox. Ideą wybudowania świeckiej szkoły zainteresowani byli również miejscowi Żydzi – Marcus Kallman, Lazarius Gerstel i Marcus Ansbach. Żydzi zawsze dbali o staranne wykształcenie swoich pociech, a ponieważ każdy z nich był przedsiębiorcą, dostrzegano w nich potencjalnych sponsorów. 24.08.1874r. zawiązał się Komitet Budowy Szkoły w skład którego wchodzili: „Gemeindevorsteher „(wójt) Nicolaus Mainka, „Lehrer” (nauczyciel) Moritz Hawlitschka. „Gutsinspector” (inspektor dóbr) Mathias Demraczyk, “Herr Lobal.Köl. Jus. und Rittergutsbesitzer” (właściciel klucza ziemskiego Brynek) Otto von Rosenthal. Co ciekawe, szkołę dla Tworoga budowano w Tworogu ale na ziemi należącej do Rosenthala, czyli Brynka. Jego dobra sięgały do obecnych ulic Słowackiego i Jankowskiego. (Kiedy w 1904r. Donnersmarckowie kupili dobra od Rosenthalów, obecna ulica Słowackiego została w tym czasie nazwana Donnersmarck-Str.). Komitet Budowy szkoły uznał, że czas rozpocząć dzieło i 12.05.1876r. wysłał pismo do „Königliche Regierung, Abteilung Kirche und Schulwesen (Ministerstwo Kultu i Wiedzy) w Berlinie. W międzyczasie Otto von Rosenthal został podniesiony do godności inspektora szkolnego. W korespondencji z 26.08.1881r. zwracano się do niego: ”Sr. Hochwohlgeboren dem Köngl. LoralSchulinspector Herrn Ritt. und Lad. von Rosenthal auf Brynnek”. Z czasem budowa placówki edukacyjnej zaczęła się komplikować i nastąpił zastój w staraniach o kontynuowanie prac. W dodatku 20.03.1890r. Bismarck abdykował i jego ustawa o szkolnictwie stała się nieaktualna.

Poniżej tzw. druga szkoła.

Od początku przedsięwzięcia pilotowaniem budowy szkoły zajmowali się kolejni wójtowie: Nicolaus Mainka, Franz Friedrich i Lukas Pieczyk. Pod koniec XIXw. wójtem Tworoga został wybrany Albert Sgodzaj i właśnie na jego czas przypadł największy wysiłek w staraniach budowy szkoły. Nareszcie budowa ruszyła, nie wiadomo czy z jego inicjatywy, czy po prostu przyszedł na to czas. Wszelka korespondencja związana z umowami, zleceniami, wyjaśnieniami itp. była prowadzona przez niego, potwierdzana zamaszystym podpisem i dwoma pieczęciami urzędowymi. W pismach z 17.01.1898r. i 29.03.1899r. powrócono do tematu budowy szkoły. Z korespondencji wynika, że miała mieć 3 klasy i mieszkanie 3-izbowe. Nowy ksiądz proboszcz Nicolaus Knossalla nie angażował się w budowę szkoły w przeciwieństwie do jego poprzednika ks. Monema, ale za to rozbudował kościół i wybudował klasztor. Po usilnych staraniach Ministerstwo Szkolnictwa w Berlinie przyznało 22.05.1901r. 8.000Mk na prace budowlane. Do przetargu przystąpiły dwie firmy budowlane z Gliwic. Wygrała go firma o nazwie Franz Mayer, Baugescheft, Gleiwitz, Schröter-Str.9. Roboty murarskie wyceniono na 4.860Mk. Szkołę oddano do użytku 1.04.1902r. Koszt jej budowy, z budynkami gospodarczymi i wolnostojącymi ubikacjami zamknięto 15.04.1902r. na kwotę 15.614 Mk. 2.12.1902r. zawiązał się Komitet Rodzicielski w skład, którego wchodzili Albert Sgodzaj, Pawlitza, Zientek, Wrzeciono, Schleger i Nowak. W ten sposób powstała świecka szkoła, paradoksalnie o katolickiej nazwie – „Die katolische Schule”. Szkoła przy Donnesmarck-Str.(obecnie ul.Słowackiego) zawiesiła oficjalnie działalność 1.04.1930r., kiedy to uruchomiono nową wygodniejszą szkołę na Neudorferweg (ul. Nowowiejskiej – obecnie Powstańców Śląskich). Powróciła ponownie do łask jako filia w latach 70-tych ubiegłego wieku, kiedy pojawił się wyż demograficzny. Obecnie jest nieczynna.

Fryderyk Zgodzaj

Tekst ukazał się w nr 24 (08.02.2010)

TRZECIA SZKOŁA

Jak pisałem ostatnio, z rozkazu Bismarcka zaczęto budować nowe szkoły cywilne, żeby odłączyć je od Kościoła. Właśnie taka szkoła została wybudowana w Tworogu ale z pewnym opóźnieniem bo w 1902r., w tym czasie Otto von Bismarck nie był już kanclerzem. Wybudowano ją przy obecnej ul. Słowackiego, obok szkoły wybudowano w 1910r. klasztor dla sióstr służebniczek z przeznaczeniem na przedszkole. Po plebiscycie zaczęto się zastanawiać nad szkołą z prawdziwego zdarzenia z wygodnymi klasami, salą gimnastyczną, łaźnią, dużym korytarzem, kuchnią, boiskiem i wolnostojącym budynkiem dla dyrektora szkoły. Pierwsze odnalezione pismo mówiące przekonywująco o potrzebie budowy nowej szkoły opatrzono datą 30.XI.1927r. W skład komitetu inicjującego wchodzili: radca szkolny Schmikalla, kierownik szkoły Peschel, proboszcz Jaschik, nadleśniczy Vetter, wójt Kaluza i urzędnik gminny Polotzek, kupiec Kroll, mistrz stolarski Debernitz, nauczyciele Vogel, Schultz oraz książę Hohenlohe, ( który miał predykat „zu”, nie „von” jak to sugerują niektórzy), oraz hrabia von Donnersmarck. Sporządzono przewidywalny kosztorys inwestycji, który miał się mieścić w granicach 30 000 RM. Plac pod budowę szkoły wyznaczono poza wsią w kierunku Nowej Wsi, żeby nowowiejskie dzieci nie maiły zbyt daleko do szkoły. Przewidziany pod budowę grunt należał do karczmarza Schinkego, po długich negocjacjach kupiono od niego 225 arów za 2 518,50 Reihsmark (RM). Został powołany komitet budowy o nazwie: „Sämtlichen Herren Mitgliedern der Gemeindevertretung”, w skład którego wchodziły nieco inne osoby niż w komitecie inicjującym: 1. Schöffe – Musiol, 2. Schöffe – Grzesiek Viktor, Kroll Franz, Kroll Leo, Vetter Gustav, Muhme Gustav, Haymann Siegfried, Gemballa Anton, Wallach Karl, Kiolbassa Josef, Hewig Alois, wójtem w tym czasie był Galuschinski. Prac budowlanych podjęła się firma Andreasa Marschollka, która zatrudniała ok. 60 osób o różnych specjalnościach. Architektem był Josef Dressler, późniejszy zięć Marschollka. Ówczesna prasa pisała o najpiękniejszej i najbardziej funkcjonalnej szkole na wschodnich rubieżach Niemiec. Budynek z całym zapleczem został uroczyście oddany do użytku 28.XI.1929r., natomiast nauka w nowej szkole o nazwie Katholische Volksschule rozpoczęła się 1.IV.1930r., zgodnie z obowiązującym kalendarzem szkolnym. Kierownikiem mianowano Richarda Merkela, który na początku stycznia został przydzielony na tą placówkę. Rok szkolny rozpoczęło 285 dzieci w sześciu klasach. W nowej szkole zostały utworzone dwa koła sportowe, pierwsze z nich o nazwie „Turnverein – Jahn”, drugie „Spiel – und Eilaufverein” z czasem koła znalazły się pod opieką ruchu narodowosocjalistycznego i tak pozostały do końca wojny. Na frontonie budynku zamontowano zegar jak na ówczesne czasy bardzo nowoczesny, nie posiadał cyferek, godziny na cyferblacie były oznakowane kreskami. Problem w tym, iż najstarsi mieszkańcy Tworogu nie pamiętają żeby ten zegar kiedykolwiek chodził. Nasuwa się pytanie czy mechanizm zegara nie pochodził z demobilu? Po prostu zakupiono gdzieś używany zegar, który chciano we własnym zakresie wyremontować. Gdyby zegar był nowy, to przecież istnieje coś takiego jak gwarancja lub wymiana wadliwego towaru. Nasuwa się wniosek, iż cyferblat był nowoczesny, a mechanizm używany. Po dokładnym przeglądnięciu dokumentacji archiwalnej, nie ma żadnej pisemnej informacji o źródle i sposobie nabycia zegara. Ponoć były próby uruchomienia mechanizmu w latach trzydziestych i pięćdziesiątych z mizernymi osiągnięciami. Po ostatnim remoncie zegar wreszcie chodzi. Obok szkoły przy ul. Nowowiejskiej na wzgórzu nazywanym „Kulmannberg” wybudowano w 1940r. (też przez firmę Marschollek) Hitlerjungend und Bund Deutscher Maedel – Heim, który długo służył po wojnie jako filia szkoły podstawowej.Z rozpoczęciem II wojny światowej szkoła została zmieniona na szpital polowy, ranni wymagający specjalistycznej opieki byli wysyłani do Strzelec Opolskich.

Po wojnie zajęcia rozpoczęto w języku polskim 11.IV.1945r., pierwszym kierownikiem był Piotr Mróz. Pierwszymi nauczycielami były: Waleria Dziubówna (która znała język niemiecki i w ten sposób mogła nawiązać kontakt z tutejszą młodzieżą) i Aniela Fahl. Od 15.II.1946r. kierownikiem szkoły został Stefan Pustułka. Pod koniec XI.1947r.w szkole został zorganizowany kurs repolonizacyjny dla osób starszych. W 1948r. zatrudniono Roberta Nowarę, który w 1957r. został kierownikiem. Z okazji święta 1 Maja 1950 roku szkołę odwiedził Otto Grotewohl, pierwszy premier NRD. Dnia 7.III.1956r. szkołę odwiedził znany śląski literat Wilhelm Szewczyk. Od 1959r. obowiązki kierownika przejął ponownie Stefan Pustułka i uważa się, iż z jego inicjatywy szkoła została nazwana im. „Powstańców Śląskich”. Ciekawostką jest, że prawie wszystkie 55 szkół noszących imię Powstańców Śląskich są rozmieszczone wzdłuż granicy, zwanej linią wersalską, jaka obowiązywała po plebiscycie. Wygląda na to, że nie był to przypadek tylko jakieś odgórne polecenieE? Znakomitą okazją do zmiany nazwy była 40 rocznica wybuchu III powstania śląskiego, które miało miejsce 2/3.V.1921r. Podjęto wcześniej prace przygotowawcze, którymi zajęły się nauczycielki Waleria Dziubówna i Barbara Lis obecnie Izworska. Odszukano w Gminie Tworóg powstańców, którzy w tym czasie powracali do łask. Skompletowano dokumenty, fakty stwierdzające działalność i zaprezentowano oryginalny powstańczy sztandar. Na korytarzu po lewej stronie, na półpiętrze wmurowano tablicę z imieniem szkoły. Odsłonięcia dokonano 15.IV.1961r. w obecności 4 powstańców, zaproszonych gości, prasy i szkolnej dziatwy. Po części oficjalnej odbył się uroczysty apel i jeden z powstańców opowiadał jak przechowywał z narażeniem życia, zakopany w ogródku sztandar. Przy tej okazji zmieniono nazwę ulicy z Nowowiejskiej na ul. Powstańców Śląskich, faktycznie najwięcej powstańców było w Nowej Wsi. W różnym czasie przedstawiano różne wersje wyników plebiscytu. Najnowsze niezależne wyniki mówią, iż w Nowej Wsi było 156 uprawnionych do głosowania, głosowało 153, w tym 145 za włączeniem do granic Polski (tj. 94,77%), 6 za włączeniem do granic niemieckich, 2 głosy uznano za nieważne. W Tworogu było 849 uprawnionych do głosowania; głosowało 838, w tym za Polską 396(tj. 47,25%), za Niemcami 439, 3 głosy były nieważne. Oprócz Tworoga, Brynka i Bruśka wszystkie miejscowości ościenne głosowały za włączeniem do Polski. Z pamiątek po powstaniach, pozostał kamień wkopany po lewej stronie murowanego płotu cmentarnego, skąd powstańcy wyruszyli na Górę Św.Anny.Droga, którą szli jest równoległa do świniowickiej i w tym czasie miała nazwę „Szlak Powstańczy” po wojnie Grzybowa, ale o tym już mało kto pamięta.

Fryderyk Zgodzaj

tekst ukazał się w nr 25 (8 marca 2010 r.)