Dzień bez plecaka to szkolna akcja, która pochodzi z USA. Zainicjowała ją Mongai Fankam, by uświadomić skalę problemów związanych z dostępem do edukacji milionów dzieci na całym świecie. Wiele z nich musi chodzić do szkoły pieszo, z książkami i zeszytami w rękach. Plecak to towar, na który ich nie stać. Dzień bez plecaka nie polega więc na szkolnym lenistwie. Wręcz przeciwnie.
Chodzi o to, żeby być przygotowanym do lekcji, ale nie koniecznie w wygodnym plecaku. W czym więc przynieść książki, zeszyty i drugie śniadanie? No właśnie… Tutaj uczniowie muszą wykazać się pomysłowością i poczuciem humoru. A tego nie można odmówić uczniom z Boruszowic, Hanuska i Wojski. W tych szkołach Dzień bez plecaka obchodzono 1 kwietnia. Zdjęcia pochodzą z FB podstawówki w Wojsce.