Teren, na którym znajduje się nasza miejscowość był od najdawniejszych czasów pokryty gęstymi lasami. Pierwsza wzmianka o istnieniu osadnictwa na naszych terenach pochodzi z około 1300 r. i dotyczy dwóch miejscowości należących dzisiaj do gminy Tworóg: Świniowic i Wojski. Zostały wymienione jako Swoynowitz i Woysca w księdze „Liber fundationis episcopatus Vratislaviensis” („Księga uposażeń biskupstwa wrocławskiego”), spisanej w latach 1295–1305. Świniowice były główną osadą na tych terenach, o czym wspomniał również Walenty Roździeński w dziele „Officina Ferraria” w związku z opisem kuźnic z Tworoga i Kotów: „Te kuźnice zasiadły na gruncie Swinowskim”. Miejscowość wraz z okolicznymi lasami należała wówczas do dóbr toszeckich, będących częścią Księstwa Kozielsko-Bytomskiego.
Ziemiami tymi władali Piastowie Śląscy, którzy w większości złożyli hołd królowi Czech (lata 1289 – 1336). Ostatecznie w 1372 roku król Polski Ludwik Węgierski zrzekł się praw do Śląska, który stał się tym samym integralną częścią Królestwa Czech. W międzyczasie na ziemi toszeckiej, której centrum stanowił zamek w Toszku, dochodziło do zmian jej właścicieli. W latach 1357 – 1414 należała ona do Księstwa Cieszyńskiego. Po 1414 roku ziemią toszecką władał książę oświęcimski, Kazimierz I. Doszło wtedy do najazdów husyckich i plądrowania Toszka, Pyskowic oraz okolicznych wsi (lata 1428 – 1433). Ofiarą Husytów padła prawdopodobnie również miejscowość Połomia, znajdująca się dzisiaj w gminie Tworóg. Wieś, w której miał znajdować się wtedy kościół, została podobno doszczętnie spalona. W 1445 roku, 12 lat po śmierci Kazimierza I Oświęcimskiego, Toszek wraz z okolicznymi ziemiami stał się osobnym księstwem władanym przez Przemysława, syna Kazimierza. W trakcie jego panowania trwała wojna czesko-węgierska (1468 – 1478). Król Węgier – Maciej Korwin zdobył Morawy, Śląsk i Łużyce. W 1479 roku, aby utrzymać gwarancję swoich rządów, Przemysław toszecki złożył mu hołd lenny. Książę toszecki zmarł w 1484 roku. Po jego śmierci księstwo toszeckie zostało przyłączone przez Macieja Korwina do ziem dzierżawionych przez jego syna Jana. W taki sposób w latach 1484 – 1490 ziemia toszecka, podobnie jak już wcześniej cały Śląsk, część Czech i Austrii, znalazła się pod panowaniem węgierskim. Po śmierci Korwina w 1490 roku ziemie śląskie powróciły pod władanie Korony Czeskiej, gdyż jego syn Jan został zmuszony do rezygnacji z tronu na rzecz Władysława Jagiellończyka. Kolejnymi właścicielami ziem toszeckich byli: polski szlachcic i komornik króla Władysława Jagielończyka Jałbrzyk Jan Sokołowski (1493 – 1495?) oraz Jan IV Oświęcimski (1495 – 1496).
W 1497 roku dobra toszeckie zakupił książę opolski Jan II Dobry. Za jego panowania doszło prawdopodobnie do założenia na terenach świniowickich dwóch kuźnic: kotowskiej i tworogowskiej. Historyk ziemi toszeckiej Johannes Chrząszcz twierdził, że stało się to około 1530 roku, a założycielem jednej z kuźnic miał być Jan Tworog, kuźnik z Polski. Bodźcem do powstania dwóch dodatkowych kuźnic na tych terenach (wcześniej istniała kuźnica „Kleinberger Hammer” na obszarze dzisiejszego Hanuska) miał być rozwój górnictwa na terenie pobliskich Tarnowskich Gór. Około 1490 roku w pobliżu wsi Tarnowice chłop Rybka odnalazł pierwszy kruszec srebra. Od tego czasu w okolice te zaczęli przybywać osadnicy. Zaczęło rozwijać się górnictwo. W 1526 roku książę Jan oraz margrabia Jerzy Hohenzollern- Ansbach, który przejął ziemię bytomską w lenne władanie, nadali swoim poddanym przywilej wspierający górnictwo, nazwany „Aktem wolności górniczej”. Dwa lata później, 31 października 1528 roku, książę i margrabia ogłosili akt uzupełniający prawodawstwo górnicze (tzw. Ordunek Górny). Odtąd pierwsi urzędnicy zaczęli prowadzić rachunki tarnogórskiego górnictwa, a od momentu kiedy tarnogórski Urząd Górniczy otrzymał własną pieczęć i herb (9 marca 1529 roku), zaczęto prowadzić księgi kopalniane. Wówczas rozpoczął się okres szybkiego rozwoju górnictwa rud srebronośnych oraz osady górniczej, stopniowo przekształcanej w miasto. Niewątpliwie w powstałych kuźnicach mogło być wytapiane żelazo, z którego robiono różnego rodzaju narzędzia używane do wydobywania srebronośnego kruszywa. Rok 1526 był dla Śląska ważnym rokiem również z innego powodu.
W roku tym król Czech i Węgier Ludwik Jagiellończyk, walcząc z Turkami, zginął pod Mohaczem. Po jego śmierci Śląsk wraz z całym Królestwem Czech przeszedł pod władanie Habsburgów. Kilka lat później (27 marca 1532 r.) zmarł w Raciborzu Jan II Dobry. Dobra toszeckie, których był właścicielem, stały się po jego śmierci częścią majątku króla Czech, Węgier, Chorwacji i Niemiec – Ferdynanda I Habsburga. Ten jednak pożyczył od margrabiego Jerzego Hohenzollerna dużą sumę pieniędzy na wojnę z Turkami, więc w zamian oddał mu w zastaw księstwo opolsko-raciborskie. Nowy właściciel tutejszych ziem nakazał wydanie tzw. urbarzy, aby dowiedzieć się jakie dochody przysługują mu ze strony poddanych. Jeden z takich urbarzy, „Urbarz Górnośląski” z 1532 roku wspomina o dwóch kuźnicach żelaza, które wtedy działały już bardzo prężnie, gdyż: „ (…) mistrz kuźniczy Peter Koch ma dawać co kwartał 5 wozów żelaza, czyli w jednym roku 20 wozów. Jon Czupka oddaje również tyle. Na kuźnicy znajdują się karczmarz i zagrodnicy… w sumie 11 ludzi”. Te dwie kuźnice to kuźnica tworogowska i kotowska. Księstwo opolsko-raciborskie, a więc i ziemie toszeckie, jeszcze kilkakrotnie przechodziło z rąk do rąk. Ostatecznie pobliski Toszek został sprzedany za kwotę 5000 talarów przez króla Ferdynanda I Habsburga. Stało się to 1 września 1557 roku. Nowym właścicielem został wolny Pan Friedrich von Redern vel. von Rödern.
1 lutego 1558 roku za kwotę 4000 talarów król oddał mu również Pyskowice. Nowy właściciel od początku dążył do wyciągnięcia jak największej korzyści ze swoich posiadłości. Prowadziło to do wielu konfliktów z mieszkańcami Toszka, Pyskowic i okolicznych miejscowości, którym likwidował niektóre przywileje i dokładał nowych powinności. Fryderyk von Redern zmarł we Wrocławiu w 1564 roku. Ziemie toszeckie odziedziczył jego syn Georg Friedrich (Jerzy Fryderyk) von Redern, który wzorem swego ojca traktował poddanych równie okrutnie, a nawet przewyższał go w stosowanych wobec nich represjach. Konflikt pomiędzy panami von Redern a poddanymi ulegał zaostrzeniu również ze względów religijnych. Mieszkańcy tych ziem byli w przeważającej większości katolikami, natomiast ich panowie wyznawali wiarę luterańską. Już w 1560 roku kościół parafialny w Pyskowicach był pod opieką ewangelickiego księdza. Pozostało tak aż do 1629 roku. Wielu wiernych przeszło wtedy na ewangelicyzm. Taka sytuacja występowała nie tylko w Pyskowicach, ale prawdopodobnie na całej ziemi toszeckiej, w tym również w kuźnicach w Tworogu i Kotach. Miejscowości należały wtedy do parafii w Wielowsi, która około 1575 roku dostała się także w ręce protestantów. W mszale z 1637 roku, używanym prawdopodobnie w drewnianym kościółku w Kotach, ówczesny proboszcz zanotował, iż gdy objął parafię, w całej wiosce był tylko jeden katolik. Wiara katolicka powróciła na dobre dopiero po 1638 roku, kiedy właścicielem tych ziem został hrabia Caspar de Colonna, który sam przeszedł na katolicyzm.
Do punktu kulminacyjnego w konflikcie pomiędzy poddanymi a panem von Redern doszło po zgładzeniu przez niego burmistrza Pyskowic – Jana Czecha. Von Redern skazał Czecha na karę śmierci bez możliwości odwołania się od wyroku, po czym kazał go ściąć i poćwiartować, a cztery części jego ciała rozwiesić na rogatkach miasta. Cesarz oburzony taką postawą szlachcica odebrał mu dobra toszecko-pyskowickie. Przez pewien czas von Redern mógł jeszcze mieszkać z rodziną na zamku w Toszku. puszczony przez szlachtę, unikany przez poddanych, popadł w biedę i zachorował na paraliż stóp. Opuścił Toszek i zmarł pod koniec marca 1586 roku w Ruppersdorf (Wyszonowice, powiat strzeliński). W imieniu Cesarza od 1 sierpnia 1584 roku dobrami toszeckimi zarządzał Friedrich von Schamberg, Pan na Wiśniczach. Nowy zarządca zastał dobra w opłakanym stanie. Wielu mieszczan i chłopów uciekło ze swoich miejscowości. Niektóre osady opustoszały całkowicie. Taka sytuacja miała miejsce również na terenie tworogowskim. W sprawozdaniu złożonym komorze śląskiej Fryderyk von Schamberg pytał „Jak ma się zachować względem dwóch kuźnic, z których jedna – kotowska – cała opustoszała?”. Trudną sytuację dóbr pogorszyła jeszcze zaraza, która pojawiła się jesienią 1585 roku: „Ten czas tam mżęło; powietrze morowe w niektórych wsiach zaczynało”.
Zaniedbane dobra toszeckie za kwotę 36 000 Talarów kupił radca Jerzy von Redern ze Strzelec Wielkich, kuzyn poprzedniego właściciela. Stosunki pomiędzy nowym właścicielem dóbr a poddanymi układały się w porównaniu z jego poprzednikiem znacznie lepiej, chociaż nie brakowało również sporów. Jerzy von Redern zmarł w Strzelcach Wielkich (Opolskich) 28 grudnia 1598 roku. Dziedzicznym właścicielem dóbr toszeckich został syn Jerzego von Redern – Jerzy II (Georg II). Za jego panowania (lata 1599 – 1637) sytuacja poddanych w dalszym ciągu się polepszała. W 1618 roku wybuchła wojna trzydziestoletnia, która nie ominęła również naszych terenów. Rozbite i nie opłacone oddziały żołdaków przemierzały okolicę pustosząc ją. Zarówno wojska przyjacielskie, jak i wrogie, zajmowały domy tutejszych mieszkańców. Na tutejsze ziemie wkroczyły m.in. wojska: kozackie, polskie i duńskie. Po wyparciu tych ostatnich ze Śląska przez generała Wallensteina, Śląsk powrócił pod władanie Cesarza Rzeszy, którym był wtedy Ferdynand II Habsburg. Na jego rozkaz, w 1628 roku zwolniono wszystkich protestanckich księży na całym Górnym Śląsku. Rok później w ich miejsce wprowadzono księży katolickich. Podczas wojny trzydziestoletniej na ziemie śląskie wkroczyły jeszcze jedne obce wojska – szwedzkie. Miało to miejsce jednak już po śmierci Jerzego II Rederna, a mianowicie w latach 40. XVII wieku (w 1642 roku wojska szwedzkie oblegały Gliwice). Ks. Otto Rathai, proboszcz kotowski w latach 1930-1956, zostawił na probostwie luźne notatki o pobycie wojsk szwedzkich w Kotach. Mieli oni pogrzebać poległych współtowarzyszy na małym cmentarzu wokół starego drewnianego kościółka, a z samej świątyni zrobić stajnię dla koni. Jerzy II von Redern zmarł w 1637 roku nie pozostawiając potomków. Większość dóbr trafiło w ręce jego jedynej siostry Małgorzaty. Ta była żoną czeskiego szlachcica Jarosława von Kolowrat. Po śmierci męża, spędziła ostatnie lata swego życia na zamku swojego brata w Strzelcach, gdzie zmarła tylko rok po nim. Małgorzata miała dwie córki: Małgorzatę i Sidonię. Majątek został podzielony pomiędzy te dwie córki. Sidonia, która wyszła za mąż za czeskiego szlachcica Caspara de Colonna zu Fels, otrzymała ziemie strzeleckie i toszeckie. Jak się miało później okazać to właśnie jej mąż stał się panem tych ziem, a jego potomkowie dziedziczyli je aż po XIX wiek.
Michał Dramski
Autor dziękuje Pani Katarzynie Mańko za korektę tekstu.
Tekst ukazał się w „TWG Kurierze” z 13 maja 2024 r. (nr 182)