Po raz 227 na „Anabergu”

Na prawym brzegu pełnej meandrów rzeki Odry, tam gdzie Wyżyna Śląska jakby zmęczona już swoją wysokością przeistacza się w rozległe doliny, widać wzniesienie położone pośród rozległych, żyznych
pól: znany każdemu Górnoślązakowi – „Anaberg”.

To miejsce już w czasach plemiennych otoczone było kultem. Od przeszło 300 lat ciągną procesje pełne pielgrzymów z całego Górnego Śląska do tej światowej sławy świątyni, aby pokłonić się przed obliczem
babci Anny. Od wielu wieków święta Anna jest opiekunką tej ziemi. Kult św. Anny jako patronki małżeństw, matek, babć rozwinął się na Śląsku już na początku XIV wieku. Ruch pielgrzymkowy nasilił się, kiedy przy kościele na górze Chełmskiej osiedlili się na stałe franciszkanie. To oni przy ogromnej pomocy hrabiowskiej rodziny de Gaschin rozbudowali kościół i wybudowali kalwarię. Pierwsze uroczystości odbyły
się w tym miejscu 14 września 1764 roku w święto Podwyższenia Krzyża Świętego.

Na kolejnych obchodach tych uroczystości nie mogło zabraknąć parafian z Tworoga. W tym roku po raz 227 nasi parafianie w dniach od 8 do 11 września udali się na Górę Ufnej Modlitwy, aby zanieść przed oblicze babci Anny swoje prośby i podziękowania za otrzymane łaski. Dla wielu z nas uroczystości te są od początku roku zapisane w kalendarzu na czerwono i nie wyobrażamy sobie, żeby mogło na nich nas zabraknąć. Niektórzy na Górze św. Anny spędzają cztery dni, inni przyjeżdżają na całą sobotę lub niedzielę. Każda grupa pielgrzymkowa ma swojego przewodnika. W tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, naszych parafian poprowadził Pan Alfred Wocławek. Po przybyciu do klasztoru w imieniu braci
franciszkańskich przywitał nas nasz parafianin ojciec Aurelian Ziaja. W piątek rano o godzinie siódmej została odprawiona msza święta w intencji naszych parafian. Poprowadził ją nasz ks. wikary Emanuel
Polok. Po mszy grupa pielgrzymkowa odśpiewała godzinki do Najświętszej Mari Panny, a po śniadaniu udaliśmy się na kalwarię, gdzie odprawiliśmy Drużki Najświętszej Marii Panny. Do dzisiaj zachowało się wiele tradycji pielgrzymkowych, na przykład przechodzenie pod symbolicznym mostkiem (nawiązującym do mostu na rzece Cedron), obmycie się w źródełku, czy wejście na kolanach do kaplicy Świętych Schodów (Gradusy). W tym roku, co cieszy, w naszej grupie znalazły się osoby, które były z nami po raz pierwszy i tradycyjnie przeszły pod mostkiem na rzece Cedron.

Najwięcej osób przyjeżdża na obchody Podwyższenia Krzyża w sobotę, kiedy od rana wierni pielgrzymują wzdłuż stacji drogi krzyżowej. Trasa tegorocznych głównych obchodów ze względu na złe warunki terenowe została nieco zmieniona. Nie przeszkodziło to jednak w tym, aby obchody zachowały swój uroczysty i podniosły charakter. Wieczorem przeżyliśmy wzruszające chwile podczas nabożeństwa
ze świecami odprawionego w słynnej grocie pod przewodnictwem Prymasa Polski abpa Wojciecha Polaka. W kulminacyjnym momencie uroczystości tysiące świec rozjaśniło Grotę Lurdzką, co jak zwykle było wyjątkowo wzruszające. Obecność w tym szczególnym miejscu, jakim jest Sanktuarium św. Anny Samotrzeciej, jest ogromnym przeżyciem, które pielęgnuje nasze tradycje, przedstawia naszą
tożsamość oraz skłania nas do zadumy i refleksji nad naszym dalszym życiem.

Bernard Piecuch